piątek, 29 sierpnia 2014

4.

Jeżeli czytasz, skomentuj, to dla mnie motywacja, dzięki której będę mieć siłę na dalsze pisanie.



Mama umarła w nocy, kiedy ja byłam na imprezie. Próbowałam w jakiś sposób obwiniać się za to, że zamiast spędzić czas z nią poszłam się "bawić". Nie potrafiłam jednak. Miałam podły nastrój. Wszystko było podłe tego dnia. Każdy pogrążał się w płaczu, a ja nawet jednej łzy nie mogłam wymusić. 
Okropna burza wtedy się rozpętała. Babcia w panice wyłączyła prąd w domu.
Cały dzień leżałam wtedy w łóżku. Nie tylko dlatego, że miałam kaca. Dotarło wtedy do mnie, że jestem okropna. Powinnam zniknąć. Tak jak mama.
Babcia zamieszkała w pokoju mamy. Ciągle krzyczała na maluchów. Na mnie nie miała nawet okazji. Do dni pogrzebu nie wychodziłam z domu.
Jeśli mam być szczera, to nie poszłam nawet na ten pogrzeb. Nie miałam zamiaru oglądać tych ludzi z "szczerymi" łzami cieknącymi z ich pustych oczu. Gdybym się zabiła w swoim pokoju, nikt by się nie zorientował, dopóki nie zaczęłoby śmierdzieć. Nawet moje rodzeństwo do mnie nie przychodziło.
Całymi dniami leżałam w łóżku i serio myślałam nad śmiercią. Wychodziłam tylko w nocy do kuchni, żeby coś zjeść. W czasie dnia tylko 3-4 razy do łazienki.
Gdyby nie to, że wyłączyłam telefon, Barbie wciąż by się do mnie dobijała. Kilka razy nawet przyszła, ale powiedziałam babci, żeby nikogo nie wpuszczała, zaraz po imprezie.
Izoluję się.


W pewną tak samo beznadziejną noc, ktoś stał na drzewie przed domem i pukał w moje okno. Podniosłam się z łóżka i zobaczyłam... Sima.
Nie wiele myśląc, podeszłam do okna i je otworzyłam. Chłopak wszedł do środka. Spojrzał mi w oczy, ale nic nie powiedział. Wróciłam do swojego łóżka.
-Więc to robisz cały czas?- rzucił blondyn.
-Nic Ci do tego. - parsknęłam.
Przysiadł na brzegu mojego łóżka.
-Dziewczyno, wstań i coś zrób, życie się nie skończyło.
-Ale kogoś innego życie się skończyło.-dodałam- Kto cię tu przysłał?
-Nikt. Martwię się o Ciebie.
Wybuchnęłam cichym śmiechem.
-Te same słowa co wtedy... Myślisz, że teraz też polecę na te bajerę?
-Przestaniesz wreszcie chronić się tą arogancją i bezczelnością?- warknął.
Obróciłam się w jego stronę. To co powiedział, zaskoczyło mnie. Nikt mi tego nigdy nie powiedział w twarz, choć doskonale wiedziałam, że tak jest i że to robię.
-Zabronisz mi? Wolę być taka niż znowu ci ufać.
Skrzywił wargi w grymasie.
-Co ja Ci zrobiłem?
Nie wierzyłam, że o to zapytał. Serio, nie wierzyłam.
-CO? Pytasz się jeszcze? Zostawiłeś mnie wtedy, kiedy Cię najbardziej potrzebowałam! Kiedy...-kiedy Cię najbardziej kochałam...
-Przepraszam...
-Twoje przeprosiny w niczym nie pomogą.
-Byłem zmęczony tym wszystkim, ubzdurałaś sobie coś, udawałaś jakiegoś detektywa i nie miałaś racji!- rzucił.
-...ja - chciałam powiedzieć już to co czuję, co czułam. Ale nie chciało to przejść przez gardło. - Nie potrzebuje nikogo.
-Kłamiesz Valerie, kłamiesz. Ty właśnie potrzebujesz kogoś. Kogoś kto da Ci wsparcie i przed kim przestaniesz być taka arogancka i wredna...Tak jak kiedyś dla mnie.
-Nie masz pojęcia dlaczego taka dla Ciebie byłam, zakalcu.
-To powiedz! Bądź wreszcie ze mną szczera!- oburzył się.
-Byłam szczera. Tylko ty byłeś ślepy...-wyszeptałam.
-Ślepy?
-Ślepy..
Zamilkliśmy.
-Pójdę już- powiedział i wstał.
-Nie...Sim, ja...- zakryłam twarz dłonią- Nie potrafię po prostu.
-Czego?-zapytał i z powrotem się przysiadł.
-Przebywać z Tobą w jednym pomieszczeniu.
Parsknął śmiechem.
-Chodź tu mała. - rozłożył ręce w celu przytulenia, ale ja chwilę się zawahałam, ale nie mogłam bez niego życ i taka była prawda.
Bez mamy chyba również nie mogę żyć...
Przytulił mnie i pocałował we włosy.
-Widzę, że nauczyłeś się kilku nowych sztuczek, jak zbajerować dziewczynę w dołku.- odparłam.
-Według Ciebie wciąż wszystko co powiem lub zrobię to sztuczność?
-Dla mnie nigdy nie będziesz prawdziwy. - oświadczyłam i się położyłam. - Zostaniesz?
Nie odpowiedział, położył się obok i przyciągnął mnie do siebie.

To byłoby chyba na tyle, co?




3 komentarze:

  1. szkoda mi jej mamy tak bardzo :( ale ten moment z Samem był taki kochany. super rozdział 💕 /h0ransair

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko boska :o ten moment gdy sie przytulaja xhsgshxovsnzo kocham i czekam na nowy x

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy będzie następny?

    OdpowiedzUsuń