Właściwie...Czym jest śmierć?
Ludzie i zwierzęta umierają od zarania dziejów a do dziś żaden choćby z najwybitniejszych naukowców tego nie odkrył. Śmierć od zawsze była tajemnicą i jak dla mnie pozostanie nią na zawsze.
Ja sama boję się śmierci. Może inaczej, samego momentu umierania, bo co potem? Czuje się pustkę, czy ma się wrażenie, że zasnęło się na wieki?
Ubrałam na siebie jakieś ciuchy i wyszłam z domu. Czas na tę pieprzoną imprezę.
Mama wciąż leżała w szpitalu, ale nikt z lekarzy nie powiedział, że cokolwiek się polepszyło. Z każdą chwilą było z nią coraz gorzej.
Dojście do ich domu zajęło mi dłużej niż zawsze, nie paliłam się do imprezowania. Nie paliłam się by oglądać Sima. Weszłam przez otwartą furtkę i weszłam do środka domu. Miałam gdzieś, kto przyszedł. Interesował mnie tylko Craig, potrzebowałam papierosów, która ma zawsze ze sobą.
Znalazłam go przy schodach, stał i miział się z jakąś plastikową blondyneczką. Odepchnęłam ją, trochę się spięła, ale Craig kazał jej zmykać.
-Zazdrosna jesteś, słoneczko? - zapytał przesłodzonym tonem.
-Potrzebuję fajek.
-To sobie kup. - rzucił i chciał odejść ale złapałam go za ramię.
-Craig...
Spojrzał na mnie kompletnie bez uczuciowo.
-Daj mi kilka fajek.
Westchnął i wyciągnął z kieszeni paczkę Marlboro Gold. Otworzył i wyciągnął trzy papierosy.
-Więcej Ci nie dam. I lepiej módl się, żeby tamta blondynka nadal miała ochotę na zabawę.
Przerzuciłam oczami i poszłam szukać alkoholu. Samotna butelka whiskey stała obok samotnej butelki pepsi. Chwyciłam obydwie. W kuchni wylałam połowę pepsi i wlałam do niej whiskey. Koniec. To moje. Usiadłam gdzieś na fotelu. Widziałam jak Claudia i Janisse skradają się na piętro. Czyżby szykowała się jakaś zabawa?
Pociągnęłam kilka łyków swojego wspaniałego whiskey i słuchałam pustej, elektronicznej muzyki. Nie cierpię muzyki elektronicznej. totalne ścierwo, tak jak techno.
Kto w ogóle słucha techno?
Obok mnie usiadł jakiś typ, nie przyglądałam mu się ni nic, wpatrywałam się w tłum tańczących i już grubo wstawionych ludzi, a przy mnie po prostu ktoś usiadł.
-Idziesz zapalić?- usłyszałam obok ten cholerny głos.
No tak, trzymałam w ręku te trzy pieprzone szlugi.
-Tak.- rzuciłam krótko.
Przeszliśmy przez salon na taras. Wsadziłam pomiędzy wargi papierosa. Sim wyciągnął z kieszeni swoje papierosy i zapalniczkę, która mi podał.
Odpaliłam i zaciągnęłam się.
Kiedy miałam 14 lat ja i Sim wypaliliśmy masę papierosów. Ja sama zaczęłam palić dopiero po tym, jak mnie zostawił samą. On palił do dzisiaj.
-Słyszałem o Twojej mamie. - powiedział.
Obydwoje opieraliśmy się o barierkę.
-Widzę, że wieści szybko się rozchodzą. - rzuciłam ironicznie.
-Valerie... Nie chcę już tak dłużej.
-Czego nie chcesz?- burknęłam.
-Czemu mnie unikasz?-zapytał i dmuchnął dymem przed siebie.
Wybuchnęłam śmiechem, którego nie mogłam stłumić.
-Ja?- wykrztusiłam przez śmiech.-Jasne, to ja, masz rację.
Zaciągnęłam się jeszcze raz papierosem i zgasiłam go o barierkę. Pokazując, że nie mam do niego za grosz szacunku, wyrzuciłam peta pod jego nogi, uśmiechając się przy tym fałszywie.
I pomyśleć, że kiedyś nie mogliśmy bez siebie godziny przeżyć.
Wróciłam na ten sam fotel i zaczęłam pić moje whiskey duszkiem. Rozgrzało mnie niesamowicie.
Poszłam na środek pokoju i zaczęłam tańczyć. Świetna jestem w tańcu, kiedy miałam 5 lat zaczęłam chodzić na balet. Skończyło się to siedem lat później. Często żałowałam, ze do dziś nie chodzę na balet.
Mogłam siebie nazwać bez wyrzutów królowa parkietu. Ludzie stali wokół mnie i klaskali do rytmu durnej piosenki. Podszedł do mnie Craig i zaczął bujać się razem ze mną. On też świetnie się rusza.
-Chodźmy w jakieś spokojniejsze miejsce...-szepnął mi w prawe ucho.
-Blondyneczka czeka przy schodach.- odpowiedziałam z ironią i odepchnęłam go od siebie.
Właściwie to była ostatnia rzecz, jaką dałam radę zapamiętać. Faza alkoholowa weszła tak nagle.
Zbyt nagle.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
tak wiem wiem, dawno nie dodałam nic a nic, rozdział miał być dłuższy ale zmienil sie plan.
kolejny dodam szybciej, nie wiem nawet czy nie w przeciagu dwoch dni. okaze sie wkrotce :)
miłego dnia xx
twitter: @just__ride
JEŻELI CHCESZ ZOSTAĆ INFORMOWANY, NAPISZ W KOMENTARZU
Fajnie piszesz,ale szkoda,ze tak malo ludzi to czyta :( czekam na więcej :) @adavaka
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, szkoda mi Valerie.. czekam z niecierpliwością na nn :) @lovelyzlhln
OdpowiedzUsuń